Czas na podsumowanie nowości miesiąca - a zarazem rozliczenie się z noworocznego, blogowego postanowienia, a więc kosmetycznej akcji "Przeżyć miesiąc za 50zł" :
W tym miesiącu nie było to trudne, ponieważ mam spory nadmiar kosmetyków, więc więcej zużywam niż kupuję - dlatego zmieściłam się w limicie :) Zobaczcie, co kupiłam :
1. Intima - kremowy płyn do higieny intymnej (Ziaja) - 6,99 zł
2. Repair & Fullness szampon intensywnie regenerujący (Syoss) - 15,90 zł
3. Kremowe mydło o zapachu owoców mango i pomarańczy (Isana) - 2,99 zł
4. Rossmannowskie papcie Soxo (niekosmetycznie, ale z Rossa, więc warto je pokazać :))
ŁĄCZNIE : 25,88 zł
Ponadto, od Kornelii dostałam - Żel pod prysznic 'my coconut island' (treaclemoon), a na spotkaniu blogerek w Wadowicach - KLIK - całą masę różności kosmetycznych i nie tylko :)
A Wy obłowiłyście się w tym miesiącu, czy tak jak ja
- kupiłyście tylko najpotrzebniejsze kosmetyki? :)
Ja wolę nie liczyć ile wydaję na kosmetyki, zresztą dużo kosmetyków córka mi kupuje to może wcale nie jest tak źle :D
OdpowiedzUsuńTo szczęściara z Ciebie :D Gdyby mi ktoś tak kosmetyki kupował, to też bym była szczęśliwa :D
Usuńfajna opcja ! A czy tak jak teraz dużo Ci brakuje do 50 zł to przechodzą one na następny miesiac ? hihih
OdpowiedzUsuńHaha, dokładnie, powinno tak być!:D
UsuńOj, chyba tak zrobię :D w końcu fajnie jest powiększać limit :D
UsuńW tym miesiącu wydałam AŻ 7,40 na kosmetyki. w Organique. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w lutym pójdzie mi równie dobrze, bo w marcu chcę trochę poszaleć. :)
Podziwiam! 7,40 to świetny wynik :) może kiedyś mi się uda nic nie wydać :)
Usuńja w tym miesiącu nie zaszalałam, ale w sumie tez nie miałam potrzeby trochę zapasów miałam:)
OdpowiedzUsuńtylko chusteczki nawilżone i chyba szampon:)
a kremowy płyn z Ziaji jest dobry sama używam:)
Ja już też się z nim zdążyłam zaprzyjaźnić :)
UsuńFajnie! ja niestety grubo przekroczyłam:/
OdpowiedzUsuńGdybym potrzebowała kosmetyków, to pewnie również przekroczyłabym ten limit :)
Usuńczęsto kupuję te płyny do higieny intymnej z ziaji, ja nie przekroczyłam 50 zł.
OdpowiedzUsuńBrawo.
Również gratuluję :)
UsuńSpotkanie blogerek - dzięki temu i inne miesiące będą łatwe w dotrzymaniu postanowienia :D
OdpowiedzUsuń______________________________________
Zapraszam na moje pierwsze rozdanie: http://borsuk-testuje.blogspot.com/
Racja :D Przez spotkania cierpię na znaczny nadmiar i praktycznie nic nie muszę kupować :)
UsuńJa zaczęłam liczyć ile wydaję na kosmetyki, ale w 50 złotych bym się nie zmieściła ;)
OdpowiedzUsuńOd czegoś trzeba zacząć :)
Usuńja wydaje zawsze 50 zl jak wchodze do rossmana..
OdpowiedzUsuńTeż tak kiedyś miałam :D Zwłaszcza, jak były promocje
UsuńJa staram się nie przesadzać z wydatkami na kosmetyki ale niestety moje wizyty w drogeriach zwykle źle się kończą :)
OdpowiedzUsuńDrogerie niestety kuszą :D idzie się po jedną rzecz, a wychodzi się z dziesięcioma :D
Usuńfajna akcja przeżyć za 50 :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo spodobała :D
Usuńja musze podsumować moje wydatki w styczniu ale myślę, że nie więcej niż 60 zł ;>
OdpowiedzUsuńTo też bardzo dobry wynik :)
UsuńJa w tym miesiącu mało też wydałam chyba jakieś 10 zł? :D
OdpowiedzUsuńTo faktycznie malutko :)
Usuńja ogólnie nie kupuje kosemtykó co miesiąc, lyko juak mi się skończy to wszystko, i w takim staidum jestem etraz, w sobotę planuje zakupy i jak zmieszczę się w 140zł to super.
OdpowiedzUsuńJa wolę kupować na bieżąco kosmetyki :D Choć takie porządne zakupy raz na dłuższy czas bardziej by mnie cieszyły :D
UsuńMoje wydawanie to sinusoida. Jak nie kupuję to nie kupuję, ale jak się wszystko na raz pokończy, to oszczędności diabli biorą :) Niemniej jednak staram się wydawać kasę mądrze :)
OdpowiedzUsuńTeż tak kiedyś miałam, ale zrobiłam listę kosmetyków i staram się nie przekraczać ilości kosmetyków tego samego typu, więc mało kupuję :)
UsuńMądrze. Popieram. W porównaniu z tym co było kiedyś, to u mnie też się sporo zmieniło :) Staram się nie kupować na zapas i wszystko co kupię, zużywam. Przynajmniej nie mam poczucia, że wyrzucam kasę w błoto:)
UsuńMoże i ja też spróbuję, choć będzie ciężko ;P
OdpowiedzUsuńZapraszam do wspólnego oszczędzania :D Daj znać jak się zdecydujesz :)
Usuńu mnie nie byloby szans, aby taka akcja sie udala ;) wiec podziwiam
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka miesięcy temu miałam tendencję do kupowania masy niepotrzebnych kosmetyków, ale takie akcje motywują :D więc zawsze na początek można narzucić sobie większy limit ;)
UsuńU mnie nie ma sensu stawiać sobie takiego celu, kupuje to co potrzebne więc jestem zadowolona ze swoich wydatków. :)
OdpowiedzUsuńSzczerze zazdroszczę takiego kupowania z głową :D Ja, gdyby nie ten limit, to pewnie kupiłabym sporo niepotrzebnych kosmetyków, które by mi zalegały na półkach :)
Usuńnie liczę wydatków bo bym pewnie się załamał ;) dałam sobie bana na zakupy w lutym i nie wiem czy wytrwam ;D;p
OdpowiedzUsuńMoże zamiast bana - jakiś mały limicik? :D Bez kupowania kosmetyków, to nawet ja bym nie wytrzymała :P
UsuńMnie jakoś nigdy nie wychodzi to przeżycie za 50zł, ale będę próbować dalej ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia :) Kiedyś Ci się na pewno uda :)
UsuńJa się obkupiam przy okazji promocji najbardziej, poza tym standardowo więc źle nie jest :) Papcie fajne :D
OdpowiedzUsuńFajne i tanie, bo tylko 20 zł za nie dałam :D I mega cieplutkie, więc na zimę ideał :D Ale i tak nie zapomnę widoku mojego faceta, w tych papciach, gdy postanowił je przymierzyć XD
Usuńsuper post!
OdpowiedzUsuńBędzie takich więcej :D A po sesji planuję coś upiec - tak więc czekam na jakieś pyszne propozycje :)
Usuńja w pielęgnacji również mam nie małe zapasy, ale niestety kolorówka zawsze mi kieszeń opróżni ;))
OdpowiedzUsuńJa chyba znowu muszę wrócić do akcji " Przeżyć za 50 zł", bo ostatnio wydaje dość wysokie sumki na kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńZnam akcję ze słyszenia, ale nie stosuję. W styczniu wydałam złotówkę mniej niż 50, a wszystko przez kupno prezentów świątecznych (tak, niektórzy jeszcze po świętach je sobie dają)
OdpowiedzUsuńKiedyś byłoby dla mnie niewykonalne wydanie tylko 50zł na kosmetyki w każdym miesiącu, ale odkąd zaczęłam oszczędzać i zużywać zapasy, wydaje mi się to całkiem realne :)
OdpowiedzUsuń