W ciągu całego 2014 roku otwarcie prowadziłam "Projekt 50 zł", czyli starałam się nie wydawać więcej niż 50 zł miesięcznie na kosmetyki i akcesoria kosmetyczne. Był to odwyk od mojego zakupoholizmu - skuteczny zresztą!
W 2015 roku przestałam ciągle myśleć o tym ile mogę wydać, bo nie narzuciłam sobie żadnego limitu i nie realizowałam P50. Miałam jednak szczerą nadzieję, że ubiegłoroczny projekt mnie czegoś nauczył i nie pojawi się u mnie nawrót zakupoholizmu.
Ledwo, ledwo - ale się udało! Wydałam o 72,98 zł więcej niż w ubiegłym roku, ale nie przekroczyłam granicy 600 zł, czyli nieświadomie realizowany "Projekt 50 zł" mogę uznać za wykonany! W 2016 roku mam zamiar wyczyścić wishlistę, a jej wartość to +/- 600 zł, więc chyba całkowicie odpuszczę sobie analizę wydatków :D Dobrze, że nie robię analizy pozostałych - niekosmetycznych wydatków, bo ciągle kupuję różne gadżety - ostatnio upatrzyłam sobie świetny lunchbox Forget Me Not na stronie z artykułami dla dzieci - http://babyandtravel.pl/ :D
W 2015 roku dążyłam do minimalizmu, dlatego starałam się zużyć jak najwięcej kosmetyków, by zmniejszyć ilość zapasów. Przyznam szczerze, że wyszło mi to nienajgorzej, bo aż 155 pełnowymiarowych opakowań i 69 próbek trafiło do kosza w ciągu całego roku :)
W tym roku mam ambitny plan, by zużyć wszystkie próbki kosmetyków - a mam ich całe pudło, więc nie będzie łatwo :D Może któraś chętna chciałaby mi pomóc? ;)
A Wy lubicie analizować wydatki? :D
Ja nigdy tego nie robiłam :)
OdpowiedzUsuń_______________________
blog.justynapolska.com
Fashion & Makeup
Ja nigdy nie potrafię się ograniczyć w kupowaniu i nigdy nie liczyłam ile wydaję w miesiącu. Od dziś będę zapisywać, może gdy zobaczę tą kwotę to się opanuję. :)
OdpowiedzUsuńfajne takie podsumowanie, ja czegoś takiego nie robiłam, chyba bym się w tym pogubiła :)
OdpowiedzUsuńJa wolę nie liczyć ile wydaję na kosmetyki, chociaż staram się kupować w miarę rozsądnie ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję zrealizowania planu bez planu:) Oby ten rok był równie dobry!
OdpowiedzUsuńTrzeba sobie wyznaczać cele :) Brawo!
OdpowiedzUsuńOj te próbki, też mam dużo ;p
OdpowiedzUsuńteż chciałabym coś zmienić w tym roku w kwestii swoich zapasów kosmetycznych ;)
OdpowiedzUsuńTeż muszę uszczuplić swoje zapasy i jak na chwilę obecną dobrze mi idzie ;) Ostatnio nie wydaję dużo na kosmetyki. Jedynie największym moim "szaleństwem" jest coroczny wyjazd do DM'u gdzie zostawiam kilkaset złotych, reszta to duuużo mniejsze kwoty ;)
OdpowiedzUsuńNieźle! Chyba też zacznę sobie to zapisywać w pliku, bo tak to w żaden sposób tego i siebie nie kontroluję :D
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam kupować jednak potrafię się ograniczyć, nie rozpisuje sobie wydatków bo wiem ile mogę wydać i raczej nie przekraczam danego budżetu. Ja próbek nie mam za dużojednak muszę wykorzystać ppełnowymiarowe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, aby się zmotywować i trzymać budżet w ryzach :)
OdpowiedzUsuńSuper...choć mnie się kasa jakoś nie trzyma :P
OdpowiedzUsuńCiekawe zestawienie, nigdy takiego nie robiłam.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie Ci pomogę z tymi próbkami, mój e-mail arletunialalunia@gmail.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ja wydałam w 2015- 1650 zl:D
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie.
OdpowiedzUsuńOj z próbek to jak masz żele pod prysznic czy coś w tym stylu lub balsamy do rąk czy ciała to chętnie Ci pomogę :) jeśli idzie o kremy do twarzy sama mam ich parę do zużycia :)