Ostatnio postanowiłam zrobić mały przegląd moich kredek do oczu (nie wliczając w to płynnych eyelinerów) - nie mam ich zbyt wiele, bo tylko 14 sztuk i - o zgrozo! - aż 6 z nich ma niebieski odcień, kolejne 5 sztuk jest czarnych ... Niestety, sama nie wiem, dlaczego kolekcjonuję czarne kredki - skoro jedna dobra w zupełności by mi wystarczyła :o
- Brązowa kredka do oczu nr 09 (Madame L'Ambre) - cena : 15 zł ; bardzo miękka, więc łatwo nią pomalować oczy, w dodatku jest trwała i ma intensywny kolor, nie podrażnia oczu (5/6)
- Chabrowa kredka nr 10 (Pierre Rene) - cena : 9,90 zł ; kupiłam ją ze względu na wyrazisty kolor, który idealnie pasuje do mojego żakietu; ta kredka bardzo szybko stała się moją ulubienicą; jest miękka i trwała, choć czasami lubi się odbijać na górnej powiece; nie podrażnia oczu (6/6)
- Ciemnoniebieska kredka do oczu z brokatem Twilight Sparkle - Glimmerstick diamonds (Avon) - cena : 20 zł ; wysuwana, twarda kredka o bardzo wysokiej trwałości - z którą większość płynów do demakijażu ma problem; nie podrażnia oczu (5/6)
- Czarna kredka Color Riche Le Khol nr 101 (L'Oreal Paris) - cena : 21 zł ; piękna, intensywna czerń, która ma tendencję do odbijania się na górnej powiece i bardzo łatwo się rozmazuje ... niestety nie mam do niej zaufania, bo często sprawia mi niemiłe niespodzianki (2/6)
- Czarna kredka nr 1 (Pierre Rene) - cena : 9,90 zł ; miękka i trwała - jednak niczym szczególnym mnie nie urzekła (5/6)
- Metaliczny turkus Arabian Glow, Soft & Sleek - Turquoise Hues (Avon) - cena : 23 zł ; pokochałam jej kolor i miękkość, ale niestety - zawsze odbija się na górnej powiece, choć kolor należy raczej do trwałych (5/6)
- Jasny turkus z brokatem Longlasting Eyepencil 09 Cool Down (Essence) - cena : 6,99 zł ; kolejny kolor, który się wyróżnia i jest mega trwały, z tą kredką nie miałam żadnego problemu - jest miękka i nie podrażnia oczu (6/6)
- Granatowa kredka nr 012 (Quiz) - cena : 2,45 zł ; aż dziwne, że za tak śmiesznie niską cenę dostajemy kredkę niezłej jakości i trwałości, w dodatku miękka i nie podrażniającą oczu (6/6)
- Podwójna kredka do oczu Color Trend, Kajalstick Double-Ended, Turquoise&White (Avon) - cena :
- 13,90 zł ; z bieli byłam bardzo zadowolona - ale jasny turkus szybko znikał z powiek ... Moje oczy niestety nie polubiły tej kredki i po każdym jej użyciu były trochę podrażnione (3/6)
- Czarna kredka (Manhattan) - cena : ? ; niewiele wiem o tejże kredce, ale ostatnimi czasy namiętnie ją molestuję, ma intensywnie czarny kolor, jest miękka i trwała (5/6)
(pominęłam czarne kredki)
Po powrocie do domu znalazłam jeszcze 4 kredki :
- Czarny kajal (Hashmi) - pełna recenzja - klik (5/6)
- Brązowa kredka z brokatem Brown Glam Linea Automatic Eyeliner (Paese) - cena : 19,99 zł ; kredka jest miękka i w dodatku wodoodporna, więc jej zmycie przysparza trochę problemu, ale mimo wszystko bardzo ją polubiłam (5/6)
- Metaliczny róż Longlasting Eyepencil 11 Go Wild (Essence) - cena : 6,99 zł ; czułam się trochę jak czerwonooki królik, ale do kredki żadnych zastrzeżeń nie mam (5/6)
- Czarna kredka & cień w jednym Black Maniac! (MIYO/Pierre Rene) - cena : 7,69 zł ; jako cień spisuje się średnio - ściera się i wchodzi w załamania powiek ... jako kredka - ma słabą intensywność koloru, dlatego niestety nie jest to mój faworyt (3/6)
Miałyście którą z tych kredek?!
Jak u Was się spisywała? :)
SAma mam spory zapas czarnych, nie wiem po co :D niebieskie tez sie zdarzają a za tym kolorem nie przepadam... taki paradoks. Twoje niebieskości bardzo ładne odcienie mają :)
OdpowiedzUsuńMasz tych kredeczek ! :D Ja mam jedną czarną i brązową :d hehe nie zaszalałam zbyt :d Ale te odcienie niebieskiego są piękne ! :)
OdpowiedzUsuńw mojej kolekcji kredek też dominują niebieskie a potem czarne, choć akurat z tych nie mam żadnej ;)
OdpowiedzUsuńNiezły zbiór kredek. :) Ja ze swoimi nie będę się kompromitować. :)))
OdpowiedzUsuńSuper te odcienie niebieskiego :)
OdpowiedzUsuńHahaha "nie mam ich zbyt wiele" niee? Ja mam 3 i to już w miarę wystarczalnie :D
OdpowiedzUsuńświetne :)
OdpowiedzUsuńWlasnie tez mam problem z czarnymi kredkami bo nie wiem po co mi ich aż tyle : p
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnej z tych kredek :)
OdpowiedzUsuńsama też mam problem z czarnymi kredkami - mam chyba 3 sztuki, a maluję się nimi może raz na 2 tygodnie ;)
ależ piękne niebieskości! możesz nimi zrobić idealną kreskę ombre :D
OdpowiedzUsuńFajne niebieskie kredeczki :o)
OdpowiedzUsuńAle jest ich dużo. :)
OdpowiedzUsuńTez mam spora kolekcje kredek, ktorych i tak nie uzywam. Z tych co uzywam to pierre rene najlepsza
OdpowiedzUsuńSporo ich masz ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com
śliczny metaliczny róż:>
OdpowiedzUsuńMam tą samą kredkę (Avon) i ten sam odcień, to prawda trudno ją zmyć, używam wtedy płynu do demakijażu wodoodpornych kosmetyków. Ale trudność zmycia można wybaczyć, bo kolor jest naprawdę ładny, wyrazisty. Numer 7 ładnie by wyglądał na dolnej powiece. Numer 5 z Pierre Rene używałam na zajęciach i jakoś tak samo mnie nie urzekła ;/
OdpowiedzUsuńFajne kredki, żadnej z Twojej kolekcji nie mam, a też mam spory zestaw ;))
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej z powyższych kredek ale te odcienie niebieskiego, granatu i turkusu mnie totalnie zachwyciły! ;)
OdpowiedzUsuńSpora kolekcja kredek. Ja mam tylko 3.
OdpowiedzUsuńSklep z tekstyliami domowymi. Przepiękne skandynawskie wzornictwo.
OdpowiedzUsuńZapraszamy serdecznie!
www.sohomely.pl
www.facebook.com/sohomely
Ja też mam bardzo dużo kredek - to z racji mojego ulubionego szybkiego makeupu - kredka plus tusz:) moje ulubione to te z inglota.
OdpowiedzUsuń