Cześć!
Właśnie zdałam sobie sprawę, że już pół roku nie wrzucałam żadnej aktualizacji włosowej - czas więc nadrobić zaległości. To właśnie w grudniu ostatni raz byłam u fryzjera, a od tego czasu moje włosy rosły i rosły, a ja cieszyłam się, że coraz bardziej schodzę do naturalnego ciemnego blondu. Jednak kobieta zmienną jest i powoli wszystko zaczyna mi się nudzić, więc w najbliższym czasie planuję małą metamorfozę :)
Moja krótka włosowa historia: 2 lata temu wpadłam na "genialny" pomysł, by rozjaśnić włosy specjalnym kremem z Delii - efekt był taki, że przez kilka kolejnych miesięcy miałam jajecznicę na głowie i mega zniszczone włosy. Później byłam załamana widocznymi odrostami, a obecnie odrosty (zaczynające się na wysokości ramion) wyglądają jak pseudo-ombre. Tak więc fotele fryzjerskie już na mnie czekają, bym po raz kolejny mogła oddać się w ręce fryzjera i pozbyć się kolejnej partii końcówek o złotawym kolorze. Planuję ścięcie 15 - 20 cm i po raz pierwszy od siedmiu lat - wycieniowanie włosów. Poza tym, marzy mi się też zmiana koloru - choć wtedy zatoczyłabym błędne koło i znów wróciła do walki z odrostami ...
Jeśli chodzi o stan włosów, to po operacji tarczycy miałam problem z umyciem głowy, więc odpuściłam sobie balsamy, maski i oleje, a używałam jedynie olejku na końcówki, więc poprawa stanu włosów, do której dążyłam, utknęła w martwym punkcie. Na plus było tylko to, że gdy zaczęłam przyjmować leki, to skończył się mój problem z wypadaniem włosów. Aktualnie powracam do intensywnej pielęgnacji, więc z każdym miesiącem powinno być coraz lepiej :)
- Jedwabisty szampon odżywczy do włosów suchych z wyciągiem z owsa (Yves Rocher)
- Płukanka octowa z malin (Yves Rocher)
- Gliss Kur Serum Deep Repair Maska do włosów intensywnie regenerująca (Schwarzkopf)
- Eliksir odżywczy do włosów Elseve, Magiczna Moc Olejków (L'Oreal)
Znacie powyższe kosmetyki? :)
Polecacie coś skutecznego na puszenie się włosów?
Polecacie coś skutecznego na puszenie się włosów?
ładnie błyszczą, ja też zaczełam dbać o włoski ;)
OdpowiedzUsuńPs. Mogę prosić o kliknięcie w ostatnim poście? Bardzo mi pomożesz. Buziaki ;);*
Oczywiście - pomogę :D
UsuńCóż twoje włosy wyglądają całkiem dobrze.
OdpowiedzUsuńGdy jestem w domu - a wystarczy, że wyjdę na pole gdy pada i jest wysoka wilgotność, to od razu włosy mi się puszą :D
Usuńbardzo ładnie się błyszczą.
OdpowiedzUsuńW dużej mierze to zaleta szamponu, bo na zdjęciu włosy są zaraz po myciu (i wysuszeniu), a dopiero później nakładałam olejek na końcówki, żeby ich nie upiększać do zdjęcia :)
UsuńOlejek z Vatiki (Dabur) kojarzę tylko kokosowy... pozostałych kosmetyków nie znam niestety. Ja na Twoim miejscu podcięłabym końcówki, żeby włosy mogły nabrać sił i trochę odpocząć od długości. Sama szykuję się na podcięcie, bo nie robię tego regularnie. Próbowałaś może keratynowe prostowanie?
OdpowiedzUsuńKokosowy znam, ale miałam go tylko raz na włosach. Z Dabura stosowałam też chłodzącą Amlę :) A co do końcówek - dziś po napisaniu tego posta spontanicznie wybrałam się do fryzjera i ścięłam włosy :D Keratynowego prostowania nie próbowałam, choć kiedyś rozważałam taką opcję - ale odkąd kilka lat temu rozstałam się z prostownicą, to już przestało mi zależeć na idealnie prostych włosach :)
UsuńJestem ciekawa tej płukanki :) Również rozjaśniałam włosy.. najgorsza decyzja w moim życiu. Trzymam kciuki za efekty! ;)
OdpowiedzUsuńNiedługo napiszę o niej więcej, bo to kosmetyk naprawdę godny uwagi :)
UsuńMuszę wypróbować płukankę octową :D
OdpowiedzUsuńZnam te produkty z YR, ale nie miałam okazji wypróbować.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tę płukankę octową, ciekawi mnie ;)
OdpowiedzUsuń