Cześć! :)
Jeszcze kilka miesięcy temu nie słyszałam o marce Korana, a jest to polski producent kosmetyków naturalnych, którego historia sięga 1993 roku. Większość kosmetyków bazuje na miodzie, wosku lub propolisie, a więc składnikach, które zyskują ostatnio coraz większą sławę. Mnie szczególnie zainteresowała seria propolisowa, której zadaniem jest oczyszczanie i zapobieganie powstawaniu zmian trądzikowych.
Producent: Korana
Cena / Pojemność: 15 zł za 200 ml
Gdzie można kupić: wykaz sklepów, aptek i mydlarni oferujących kosmetyki Korany
Skład INCI:
Informacje na etykiecie:
Konsystencja: żel jest dosyć gęsty, co ułatwia jego aplikację i mycie twarzy ; tonik ma płynną konsystencję
Zapach: delikatny, nie jest uciążliwy, naturalny - nieperfumowany
Opakowanie: wykonane z twardego plastiku, szczelne
Moja mieszana cera jest bardzo kapryśna i czasami okrutnie mnie zaskakuje. Na dodatek, wcześniejsze problemy z niedoczynnością tarczycy, a więc hormonami, spowodowały, że stan cery był daleki od ideału, dlatego szukałam czegoś, co mi pomoże. Wypróbowałam wiele różnych kosmetyków - jedne spisywały się świetnie, a inne - wręcz mi szkodziły i jeszcze bardziej zapychały pory.
Ten propolisowy duet początkowo nie dawał żadnych rezultatów, ale też nie szkodził, więc stosowałam go dalej i wtedy nastąpił przełom. Po około dwóch tygodniach zaczęłam zauważać poprawę stanu cery. Najbardziej cieszyło mnie ograniczenie świecenia się skóry w strefie T, a w letnie upały zawsze miałam z tym problem. Koloryt cery się wyrównał, wszelkie zaczerwienienia szybko wyblakły, a rany szybciej się goiły. Poza tym, widoczność porów znacznie się zmniejszyła, natomiast skóra stała się bardziej gładka. W czasie 1,5-miesięcznej przygody z Koraną ubyło mi zaskórników otwartych, a nowi nieprzyjaciele pojawiali się dużo rzadziej niż zwykle. Tak więc propolis pozwolił mi zapanować nad kapryśną cerą i poprawić jej stan :)
Ten propolisowy duet początkowo nie dawał żadnych rezultatów, ale też nie szkodził, więc stosowałam go dalej i wtedy nastąpił przełom. Po około dwóch tygodniach zaczęłam zauważać poprawę stanu cery. Najbardziej cieszyło mnie ograniczenie świecenia się skóry w strefie T, a w letnie upały zawsze miałam z tym problem. Koloryt cery się wyrównał, wszelkie zaczerwienienia szybko wyblakły, a rany szybciej się goiły. Poza tym, widoczność porów znacznie się zmniejszyła, natomiast skóra stała się bardziej gładka. W czasie 1,5-miesięcznej przygody z Koraną ubyło mi zaskórników otwartych, a nowi nieprzyjaciele pojawiali się dużo rzadziej niż zwykle. Tak więc propolis pozwolił mi zapanować nad kapryśną cerą i poprawić jej stan :)
Znacie propolisową serię Korany?
Używacie ich kosmetyków? :)
super, że zauważyłaś efekty i to w sumie dość szybko. miałam już styczność z innymi kosmetykami tej marki ale do ciała i byłam nimi oczarowana :)
OdpowiedzUsuńRównież nie słyszałam o tej marce, prym wiedzie Sylveco z Biolavenem i Viankiem ostatnio :) widzę jednak, że warto się z nimi zapoznać bo pozazdrościłam Ci tej poprawy stanu cery :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie i widzę te produkty, ale nie ukrywam, że bardzo mnie zaciekawiłaś! Moja cera jest podobna do Twojej, więc może i u mnie by się sprawdził taki duet :)
OdpowiedzUsuńMuszę się rozejrzeć za tymi kosmetykami. Moja skóra ostatnio mocno się buntuje, przydałoby jej się dodatkowe wsparcie bo najwyraźniej znudziło jej się mycie mydłem ;P
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę te produkty, fajna recenzja ;)
OdpowiedzUsuńNie widziałam wcześniej tych produktów, ale brzmi ciekawie, szczególnie to rozjaśnienie skóry i zmniejszenie porów oraz świecenia. Coś idealnie dla mnie ;D
OdpowiedzUsuńPodobno kosmetyki naturalne potrzebują więcej czasu aby rezultat był widoczny.
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten zestaw :)
Fajnie, że ten przełom nastąpił :)
OdpowiedzUsuńja właśnie planuję jego zakup i teraz wiem, że znajdzie się w moim koszyku! :P
OdpowiedzUsuń