Kosmetyki z Ameryki, czyli wspaniałości od Cat

Cześć! :)

Pogoda za oknem jest iście jesienna - szaro, buro i ponuro, a w dodatku prawie cały tydzień pada deszcz. Jedynym pocieszeniem jest zieleń drzew i śliczne pudełeczko z intrygującymi kosmetykami w środku, które udało mi się wygrać w tegorocznej edycji "Kosmetyków z Ameryki" u Cat ♥

Jesteście ciekawe co zawiera to pudełeczko? :)

3 śliczne lakiery do paznokci SinfulColors - dwa pochodzą z serii Trend Matters, Shimmer Matte - sygnowane przez Kylie Jenner. Niedawno pozbyłam się hybryd, więc już niedługo urocza brzoskwinka zagości na moich paznokciach :)

Od lewej: 2110 Magik touch, 1702 Hush money, 2087 V.I.Peach

Paletka formalEYES - Coastal Scents zawierająca dwa mocno napigmentowane cienie w moich ulubionych odcieniach oraz błyszczyk do ust Morocco - marki ModelCo:

Rozkosznie pachnący żel pod prysznic Love Forever - marki Caress. Żel ma dosyć nietypowy ciemnoczerwony kolor i sporo drobinek brokatu, które nie osiadają na skórze. Najbardziej zaskoczyła mnie jednak długość utrzymywania się zapachu na skórze, bo to fenomen, z którym do tej pory się nie spotkałam, by zapach żelu był pół dnia wyczuwalny :) Dodatkowo, w pudełeczku znalazła się chusteczka samoopalająca L'Oreal, a przy tak deszczowej pogodzie z pewnością się przyda, bo nie mam innej możliwości opalenia się :D

O marce Burt's Bees słyszałam wiele dobrego - teraz będę miała okazję poznać olejek do oczyszczania twarzy ♥ Juice beauty jest dla mnie całkowitą nowością, a w moje ręce trafiło mleczko do demakijażu oraz kremik CC, który ze względu na organiczny skład podwójnie mnie ciekawi :)

Tusze do rzęs: Ultimate all-in-one (Revlon) oraz Healthy volume (Neutrogena):

Który kosmetyk szczególnie Was ciekawi? :)

A może miałyście już z którymś z nich do czynienia?