W ciągu ostatnich kilku lat poznałam parę różnych diet - jedne były bardziej drastyczne, inne mniej ... Każda z nich sporo wymagała, a bez silnej woli, czy też dobrej motywacji - nie ma szans na przetrwanie do końca!
W każdym razie, żadna z diet nie zachwyciła mnie na tyle, bym poświęciła jej więcej uwagi - to jednak zmieniło się podczas 12-dniowej detoksykującej diety cytrynowej.
Oczywiście, nie jest to głodówka, a raczej dodatek do naszego standardowego jedzenia - nazwałabym to takim "jesz co chcesz i chudniesz". Hmm, chyba brzmi zbyt pięknie, żeby to było prawdziwe?! Faktycznie, dieta ma kilka minusów (o których napiszę w dalszej części).
Ogólnie, są dwie odmiany diety cytrynowej - pierwsza, łagodna (dla osób, które nienawidzą cytryny, a chcą spróbować) - wersja 10 dniowa, podczas której zużywamy 30 cytryn :
Druga - wersja hard, to aż 200 cytryn w 12 dni! Jeśli lubicie sok z cytryny i macie trochę 'wolnej gotówki' do zainwestowania w zdrowie, to polecam tą piramidkę :
Nie będę przekopiowywać internetu i podawać, jakie dieta może dawać efekty (bo każdy zainteresowany znajdzie sobie te informacje). Napiszę po prostu z własnego doświadczenia, co podziało się u mnie po tych 12 dniach :) A więc :
WADY :
- Cytryny kosztują średnio 5 zł za 1 kg. Na 1 kg średnio składa się 4-6 cytryn, a więc koszt 12-dniowej kuracji to około 200 zł, a więc spore obciążenie finansowe.
- Sok z cytryny niestety niszczy szkliwo zębów!
- Jeśli macie popękane usta, to przygotujcie się, że będzie Was nieziemsko szczypało. Tak samo w przypadku rany na palcu podczas wyciskania cytryny.
ZALETY
- Poprawia się odporność, w końcu cytryna zawiera dużo witaminy C.
- Świetny detoks! Pozbywamy się większości toksyn zalegających w naszym organizmie.
- Skoro pozbywamy się toksyn, to chudniemy! Po 12 dniach odnotowałam spadek wagi o 3 kg!
- Lepszy humor (trochę mnie ubyło przed świętami!)
- Mimo że niszczy się szkliwo, to zęby stają się dużo bielsze :)
- Poprawia się stan cery, znikają przebarwienia.
- Poprawia się również stan skóry głowy i włosów.
- Zmniejsza się apetyt :)
Zdaję sobie sprawę, że niektórzy obawiają się szkodliwego działania kwasu na żołądek , ale znalazłam dosyć dobre uzasadnienie: "Do żołądka dochodzi kwas cytrynowy i askorbinowy, ale te dwa kwasy w porównaniu z kwasem solnym zawartym w sokach żołądkowych są tak słabe, że w żadnym wypadku nie mogą zaszkodzić błonie śluzowej żołądka." W każdym razie mi nic nie zaszkodziło i po 12 dniach czuję się jak nowo narodzona :)
Na zakończenie - parę dobrych rad ode mnie :
1# Sok należy pić mniej więcej pół godziny przed lub godzinę po posiłku - jeśli wypijecie sok bezpośrednio przed lub po posiłku, to liczcie się z tym, że albo go zwrócicie, albo będzie Was męczył ból brzucha!
2# Sok z cytryny + woda mineralna - tak! ale cytryna + herbata - nie! Choć ogólnie nie polecam rozcieńczania.
3# Nie polecam picia soku z więcej niż 5-ciu cytryn naraz.
4# Sok z cytryny w butelce = chemia! Należy pić świeżo wyciśnięty sok z cytryny :)
A Wy macie jakieś sprawdzone, ulubione diety?
Na samą myśl, aż mnie wykrzywiło :D cytrynkę to ja tylko w herbatce :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie cytryna w herbatce jest niezdrowa :D
UsuńTylko w przypadku jeśli wciskasz ją do gorącej herbaty. Wtedy temperatura wybija wszystkie witaminki. Jak herbata ma około 60 stopni to można śmiało wciskać.
UsuńI raczej nie "jest niezdrowa" a "nie jest zdrowa" w znaczeniu że wtedy jest obojętna:)
Poprawiam się, faktycznie jest niezdrowa, ale tak jak napisałam: w wysokich temperaturach:)
UsuńZ tego co się orientuję to niezdrowe jest połączenie cytryny z herbatą w momencie parzenia się herbaty, jak już herbata jest zaparzona to nie ma negatywnego wpływu takie połączenie.
UsuńJuż, już byłam chętna, ale 200zł na cytryny... O nie :P Wolę być gruba :D
OdpowiedzUsuńOj tam :D zawsze możesz spróbować wersji łagodniejszej :) jakieś efekty też powinny być :)
UsuńNie dałabym rady na takiej diecie ;/
OdpowiedzUsuńTrzeba wierzyć w siebie! Mi też było ciężko - zwłaszcza jak piłam 25 cytryn dziennie, ale jak się chce, to się da :)
Usuńcytryna, no powiem, że wolałabym chyba z mandarynek taką dietę :D ale powiem, że chyba zaryzykuję :P
OdpowiedzUsuńMandarynkowa dieta ciekawe, czy ktoś taką wymyślił :D
UsuńMogłam cytryny jeść kilogramami w czasie ciąży, ale teraz wolę jednać ćwiczyć i pić więcej wody niegazowanej niż mieć jaką kolwiek dietę :)
OdpowiedzUsuńJa ćwiczę i piję dużo wody mineralnej, ale włączenie cytrynki do diety i tak było dla mnie świetnym doświadczeniem :)
UsuńKurcze jestem ciekawa tej diety, warto zainwestować w zdrowie :) wypróbuję po święatch
OdpowiedzUsuń!
Ja po świętach chyba wrócę do delikatnego detoxu z 30 cytryn :)
UsuńChyba żadne diety nie są dla mnie. Ja wolę 5 małych posiłków dziennie (zdrowych oczywiście) i ćwiczenia. Tylko to przynosi u mnie rezultaty/ :)
OdpowiedzUsuńJa tam lubię eksperymentować z dietami :)
Usuńzaobserwowane przez Ciebie zalety brzmią kusząco, może zdecyduję się na tą lightową wersję, bo przydałby mi się detox ;)
OdpowiedzUsuńOwocowo-warzywny detox też jest całkiem dobry :D
Usuńhihhi chyba biorę się za cytryny;D
OdpowiedzUsuńPowodzenia :D Pochwal się rezultatami za 2 tygodnie :)
Usuńosz w mordę, ostra cytryna, aż mnie krzywi od samego tytułu ^^
OdpowiedzUsuńNapisze list do Gwiazdora żeby mi na święta cytryna nakupował ;p
Nie wiem czy Gwiazdor będzie miał na tyle siły, żeby unieść taką ilość cytryn :P
Usuńbardzo zainteresował mnie tytuł postu, bo uwielbiam cytrynę:) ale jak zobaczyłam 200 cytryn to trochę się wystraszyłam:D
OdpowiedzUsuńwiesz co, wypróbuję tą dietkę! z 30 cytrynami... 200 to dla mnie zdecydowanie za dużo:)
od poniedziałku, zacznę i dam znać jak mi poszło:)
Cytrynę wykorzystuję w sokach warzywno-owocowych wg. porad https://www.terapiasokami.pl/sok-z-cytryny-wlasciwosci i wtedy nic nie się zmarnuje ani nie zaszkodzi.
OdpowiedzUsuńChętnie ją wypróbuję - uwielbiam cytrusy!
OdpowiedzUsuńSuper blog
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post.
OdpowiedzUsuń