Ten kosmetyk kupiłam całe wieki temu ... Użyłam parę razy i niesamowicie się z nim męczyłam, a dna nie było widać :( Ostatnio jednak postanowiłam zrobić świąteczne porządki w mojej kosmetyczce i zdenkować wszystkie kosmetyki, za którymi nie przepadam i tak oto w moje ręce ponownie wpadł Rough Skin Remover, czyli Złuszczający peeling do stóp z serii Foot Works
Producent : Avon
Cena : 12,90 zł
Pojemność : 75 ml
Dostępność : katalogi Avon
Od producenta : Stosuj regularnie, aby nie dopuścić do pojawienia się stwardnienia skóry.
Sposób użycia : Po kąpieli bądź wymoczeniu nóg, osusz stopy i nakładaj krem na miejsca, w których skóra jest wysuszona i szorstka. Poczekaj 60 sekund, a następnie wmasuj.
Konsystencja : gęsty, drobnoziarnisty - ale zarazem ostry peeling
Zapach : Mentolowy
Moim zdaniem : Krem okazał się niewypałem - po umyciu stóp, nałożeniu go aż do wchłonięcia, na stopach zostawały małe irytujące drobinki pumeksu, które po wmasowywaniu rolowały się jak gumka do mazania ... a więc po raz kolejny musiałam myć stopy (czego producent nie przewidział). Ogólnie, małe i ostre cząsteczki pumeksu lekko zdzierały naskórek, ale i tak w bardzo małym stopniu, że nie było widać żadnej różnicy - więc więcej było pracy podczas aplikowania tego kremu, niż pożytku z niego - dlatego leżał i zbierał kurz ...
Ostatnio wpadłam jednak na pomysł, żeby zużyć go w inny sposób - nie, jako peeling do stóp - a do ciała! I to był strzał w 10! Peeling świetnie zdzierał z ciała martwy naskórek i pozostawiał skórę dużo bardziej gładką, oczyszczoną i lepiej wyglądającą :) Przestałam mieć problem ze zdenkowaniem go i muszę przyznać, że z totalnego bubla - stał się moim ulubieńcem :)
Ostatnio wpadłam jednak na pomysł, żeby zużyć go w inny sposób - nie, jako peeling do stóp - a do ciała! I to był strzał w 10! Peeling świetnie zdzierał z ciała martwy naskórek i pozostawiał skórę dużo bardziej gładką, oczyszczoną i lepiej wyglądającą :) Przestałam mieć problem ze zdenkowaniem go i muszę przyznać, że z totalnego bubla - stał się moim ulubieńcem :)
A Wy używałyście jakichś kosmetyków niezgodnie z
ich przeznaczeniem - przez co lepiej się sprawowały?
W sumie zawsze się bałam używać kosmetyki niezgodnie z ich przeznaczeniem :D
OdpowiedzUsuńA ja znów lubię eksperymentować, choć niekiedy nie wychodzi mi to na dobre :)
UsuńMam ten peeling w domu, leży nie używany. Problem taki sam jak w Twoim przypadku, dzisiaj wypróbuję go do całego ciała :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że post się przydał :D Daj znać, jak wypróbujesz :)
UsuńPosiadam w domu dużo avonowskich produktów do stóp i tak opornie idzie mi ich zuzywanie ://
OdpowiedzUsuńMi ogólnie opornie szło z Avonem :( ale na szczęście zużyłam już większość ich kosmetyków i zostały tylko nieliczne :)
Usuńa nie podrażnił Cię?
OdpowiedzUsuńWłaśnie tego się najbardziej obawiałam, ale na szczęście żadnego negatywnego wpływu na moją skórę nie zauważyłam :)
UsuńDobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł :D nie wpadłabym na to :P
OdpowiedzUsuńTeż używam peelingu do stóp z Avonu jako peelingu do ciała ;)
OdpowiedzUsuńCiężko znaleźć dobry peeling do stóp:/ lepiej jednak chyba sprawdzają się inne metody zdzierania naskórka z tamtych okolic...
OdpowiedzUsuńPeeling sie wpasowuje i spłukuje...Ten był zreszta jednym z moich ulubionych do stóp.
OdpowiedzUsuńFajnie, że znalazłaś nowe, lepsze zastosowanie dla tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńdobry pomysł ;)
OdpowiedzUsuńja w ogóle nie wyobrażam sobie, wyjść z kąpieli, zrobić peeling i tak zostawić. Jakoś mi nie pasuje opcja bez zmywania.
ja nie lubię marnowania, więc często używam kosmetyków w jakichś eksperymentalnych formach :) np. balsam do ciała jako odżywka do włosów, krem do twarzy jako balsam, krem do rąk jako krem do stóp, płyn do higieny intymnej jako szampon ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że znalazłaś lepsze zastosowanie dla niego ;)
OdpowiedzUsuńSuper, że się na coś przydał :)
OdpowiedzUsuń