Moje nowe uzależnienie ...
Kiedyś podziwiałam ludzi, którzy każdą - nawet najmniej znaczącą chwilę swojego życia muszą uwiecznić na zdjęciach ... Wydawało mi się to trochę dziwne, ale dałam się wciągnąć i przepadłam :) Teraz to ja chodzę z aparatem (a właściwie - telefonem) w ręku i uwieczniam wszystko, co w jakiś sposób mnie zafascynowało :)
Wszelkie moje amatorskie, robione w biegu zdjęcia możecie zobaczyć na INSTAGRAMIE
Ciekawe czy wiecie, co to za budynek w Krakowie?! :)
<3 ściana
OdpowiedzUsuńJa się jeszcze bronię rękami nogami przed Instagramem... Wystarczy mi Pinterest. :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, gratuluję, ja niestety nie potrafię póki co wielu rzeczy...
OdpowiedzUsuńJa ostatnio tez zaczelam z instagramu korzystac na pewno bede Cie obserwowac ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda instagram może uzależnić. :)
OdpowiedzUsuńmoje rownież <3
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie :*
vejra.blogspot.com
Instagram jakoś mnie nie kusi. Może kiedyś.... jak kupię telefon z lepszym aparatem ;)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie to nie wciąga, ale zdjęcia lubię dodawać na FB ;p
OdpowiedzUsuń