Moja miłość do BioSilk'owych kosmetyków zaczęła się już dawno temu - od jedwabiu, który ujarzmił moje sianko. Później zakochałam się w szamponie i odżywce, dzięki którym stan moich włosów znacznie się poprawił.
Idąc dalej biosilkowym tropem, a szczególnie teraz, gdy słońce mocno przygrzewa po głowie i wysusza na wiór moje długie włosy - zabezpieczałam je Termoochronnym spray'em (a raczej mgiełką) z jedwabiem z serii Thermal Shield
Idąc dalej biosilkowym tropem, a szczególnie teraz, gdy słońce mocno przygrzewa po głowie i wysusza na wiór moje długie włosy - zabezpieczałam je Termoochronnym spray'em (a raczej mgiełką) z jedwabiem z serii Thermal Shield
Cena : 10 zł
Pojemność : 50 ml
Inne wersje : 350 ml - 35 zł
Gdzie kupić : Drogerie Rossmann
Przeznaczenie : do każdego rodzaju włosów narażonych na działanie wysokiej temperatury
Zapach : typowy dla wszystkich kosmetyków BioSilk
Informacje od producenta / Skład (INCI) :
Moim zdaniem : Jeszcze do niedawna namiętnie używałam prostownicy, jednak istniała widoczna różnica pomiędzy włosami prostowanymi 'na sucho', a tymi, które zostały wcześniej spryskane BioSilkową mgiełką.
Włosy prostowało się dużo łatwiej i szybciej, były miękkie i błyszczące - a co najważniejsze - pozostawały proste na dłużej i nie skręcały się nawet podczas wysokiej wilgotności powietrza. Mgiełka z pewnością im nie zaszkodziła, bo nawet bezpośrednio po umyciu były w dobrym stanie - a więc na działanie termoochronne narzekać nie mogę. Poza tym, preparat nie obciążał ani nie sklejał włosów - no chyba, że wylejemy sobie na głowę ćwierć buteleczki ;)
Jak już wcześniej wspomniałam, stosowałam go również podczas opalania i wszystkich dłuższych spacerów, by zabezpieczyć włosy przed promieniami słonecznymi. Uff, po tylu latach moje włosy w końcu nie są wysuszone przez słońce!
Zapomniałabym dodać, że ten spray jest również dobrym utrwalaczem fryzury - może nie tak mocnym, jak lakier, ale z pewnością nie niszczy włosów :) Ze względu na niską cenę, wysoką wydajność i świetne działanie - po prostu polecam go wypróbować!
Lubicie używać takich specyfików do włosów? :)
Muszę spróbować bo moje włosy lubią się kręcić jak jest wilgotne powietrze albo nie daj Boże zmokna podczas deszczu.
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, ja już dawno nie prostowałam włosów ale jak z powrotem najdzie mnie szał na prostowanie to sięgnę z pewnością po Biosilk.
OdpowiedzUsuńpozdrawiamEmm
o, na pewno kiedys po niego sięgne
OdpowiedzUsuńTego nigdy nie stosowałam, używam jedwabiu. Ale muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale na pewno przetestuje. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :*
Ja włosów nie prostuję, jedynie suszę od czasu do czasu, także narazie nie potrzebuję takich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńNiestety skład mówi mi nie. Alcohol tylko by podrażnił moje włosy : c
OdpowiedzUsuńdawno temu miałam ten spray. lubię tą markę.
OdpowiedzUsuńJa mam termoochronny z syossa i działa super ;] Ale teraz i tak nie używam praktycznie ;)
OdpowiedzUsuńprzydał by mi się taki spray :)
OdpowiedzUsuńnie mam, ale w sumie dobry pomysł z tą ochroną przed słońcem ;)
OdpowiedzUsuńmam ten spray z Biosilka, ale, że od dłuższego czasu nie używam prostownicy to spray sobie leży i czeka :)
OdpowiedzUsuńNigdy go jeszcze nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńnie znam się za bardzo, ale widzę tam jakiś alkohol :D chyba wysuszył by mi włosy :D
OdpowiedzUsuńto coś dla mnie;)
OdpowiedzUsuńMiałam już kilka kosmetyków od Bioslika i chętnie nadal po nie sięgam. Dobrze się sprawdzają. Niby nie prostuję włosów, ale tego produktu również swego czasu używałam ;)
OdpowiedzUsuńNie używam takich kosmetyków, ale może zacznę :)
OdpowiedzUsuńJa boję się tej firmy, bo bardzo puszyła mi włosy
OdpowiedzUsuń