Zaczął się wrzesień - co dla większości oznacza czas powrotu do szkoły. Ja, na szczęście, mam jeszcze miesiąc wolnego - choć z chęcią wróciłabym już na studia, pomierzyła coś na metrologii i poznała zawiłe prawo gospodarcze. Choć wizja egzaminu z fizyki i zakuwanie materiałoznawstwa mnie przeraża ...
Oj, będą nieprzespane noce i ból głowy - ale już znalazłam na to sposób! Tak więc z dumą prezentuję CHŁODZĄCY OLEJ DO WŁOSÓW I SKÓRY GŁOWY AMLA [Cooling Hair Oil]
Producent : Dabur
Cena : 22 zł
Pojemność : 200 ml
Gdzie kupić : trudno dostępny stacjonarnie
Przeznaczenie : do włosów wypadających, zniszczonych, na ból głowy
Informacje od producenta : Dabur Amla Cooling Hair Oil to naturalny olejek o właściwościach chłodzących - idealny na lato. Zawarta w olejku amla odbudowuje strukturę włosa, mentol przyjemnie chłodzi i łagodzi bóle głowy, olej sandałowy dodaje włosom blasku i otula je egzotycznym zapachem. Olejek działa przeciwstresowo, zapobiega wypadaniu włosów. Stosowany na noc, przywraca spokojny, głęboki sen. Pobudza komórki włosów i mieszków włosowych do szybkiego wzrostu. Poprawia gęstość, elastyczność włosów i zwiększa odporność na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych.
Skład (INCI) :
Konsystencja : rzadka, płynna, oleista
Zapach : ziołowy, lekko mentolowy - przyjemny i długotrwały
Moim zdaniem : Olejowanie włosów zawsze przychodziło mi z wielkim trudem, bo pochłania bardzo dużo czasu - gdy nakładam olej, to nie po to, by od razu go zmyć. Trzymam go na włosach przynajmniej 3 godziny - niekiedy nawet do 12h.
Amla zaintrygowała mnie głównie chłodzącym działaniem - i nie byłam zawiedziona, gdyż było wyczuwalne przez 2-3 godziny, a później jeszcze podczas mycia głowy. Przy okazji poczułam się zrelaksowana, a ziołowy zapach dodatkowo spotęgował moje wyciszenie. Lekki ból głowy od razu zanikł :)
Ale gdyby tego było mało - włosy po olejowaniu były nieziemsko zregenerowane i przestały się puszyć. Poza tym, lepiej się układały, stały się sypkie i mega błyszczące, poprawiło się ich nawilżenie oraz sprężystość.
Wiem, że olej na włosach może przerażać, bo w końcu to tłusta substancja - ale bez obaw! Po dwukrotnym myciu głowy włosy nie są obciążone, a wręcz znacznie wolniej się przetłuszczają :) Co do wad, to niektórym osobom ziołowy zapach może nie przypaść do gustu, ale poza tym - chłodzący olej jest fenomenalny!
A Wy lubicie olejować swoje włosy? :)
Swojego czasu bardzo lubiłam olejować włosy :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam :) Przynajmniej 2 razy w tygodniu to robię.
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten olejek. Szkoda tylko, że z dostępnością stacjonarną jest gorzej.
OdpowiedzUsuńCo studiujesz? Ja pamiętam ze materialoznawstwo uwielbiałam
OdpowiedzUsuńa na ból zęba też pomoże? bo właśnie mi dokucza? może kiedyś wypróbuję ten olej
OdpowiedzUsuńPomaga na ból? To musi byc moj!
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę go mieć!
OdpowiedzUsuńa mnie głowa nie boli :)
OdpowiedzUsuńobserwuję
http://agnieszka-gajewska.blogspot.co.uk/
Parafina na pierwszym miejscu? No to już wiem, że po niego nie sięgnę;)
OdpowiedzUsuńO ciekawy produkt :) A jak pomaga na ból głowy to jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńNie ma co muszę wypróbować ;D
OdpowiedzUsuńNigdy nie olejowalam wlosow, ale ten olejek wydaje sie super!
OdpowiedzUsuńnigdy nie słyszałam o tym olejku :) szukam czegoś do olejowania włosów, więc możliwe że się na niego zdecyduję
OdpowiedzUsuńale ciekawy :O teraz jak zimno się robi to bym go nie polubiła, ale w lecie super sprawa :)
OdpowiedzUsuńja nie stosuję tego zabiegu!
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś zwykłą Amlę, ale niestety za bardzo wygładzała włosy, więc do niej nie wróciłam.
OdpowiedzUsuńJa miałam klasyczną Amlę i byłam bardzo zadowolona :) A teraz właśnie siedzę z olejem odżywczym Babci Agafii na głowie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą chłodząco Amlą :)
nie słyszałam jeszcze o tym olejku! ale po twojej recenzji będę się musiała skusić;)
OdpowiedzUsuńNa ból głowy??
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam.. ale olejowanie włosów to coś idealnie dla mnie !