Sierpień powoli dobiega końca, a więc przygotowałam dla Was zbiór opinii o zużytych w tym miesiącu kosmetykach, a ponieważ trochę się ich nazbierało - dlatego już nie przedłużam i zapraszam do czytania :)
- Caress, Żel pod prysznic Love forever - Recenzja
- Agafii, Maska dziegciowa do twarzy - Recenzja
- Yves Rocher, Płukanka malinowa do włosów - Recenzja
- Carex, Antybakteryjny żel do rąk Strawberry Candy - bardzo się z nim polubiłam! Miał przepiękny, truskawkowy zapach. Świetnie oczyszczał dłonie, a przy tym nie podrażniał skóry - zwłaszcza mojej, podatnej na alergie i podrażnienia. Poza tym, miał bardzo praktyczną pompkę, przez co łatwo było go wydobyć w odpowiedniej ilości :)
- Oral-B, Płyn do płukania jamy ustnej, bez alkoholu i fluoru, Pro-expert, Clinic Line - 500 ml butelka, która starcza na bardzo długo. Ten płyn gościu u mnie nie po raz pierwszy i zapewne nie ostatni, gdyż naprawdę świetnie odświeża oddech i jest idealnym uzupełnieniem zwykłego mycia zębów.
- Loton, Szampon do włosów farbowanych z naturalnym jedwabiem - Recenzja
- Aussie, Miracle Moist, Odżywka do włosów - Recenzja
- Dabur, Olej migdałowy do zniszczonych włosów - choć nie lubiłam jego niezwykle intensywnego zapachu, to był cudotwórcą, który w mgnieniu oka poprawiał kondycję moich włosów. Wystarczyła godzina olejowania, by włosy były błyszczące, dobrze dociążone i miały zdrowy wygląd. Dabur nigdy mnie nie zawiódł, a był ze mną od dawna.
- Dermaglin, Maseczka do skóry głowy - pierwszy raz spotykam się z tego typu kosmetykiem i muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem, bo maseczka świetnie oczyściła skalp, a dzięki temu moje włosy znacznie wolniej się przetłuszczały - wręcz pobiłam rekord, bo po trzech dniach włosy wyglądały jakby były dopiero co umyte. Jestem ciekawa, jak ta maseczka spisze się na dłuższą metę, więc z chęcią zaopatrzę się w więcej sztuk, bo została mi tylko jedna saszetka do wykorzystania.
- Biotanic, Olej z baobabu - Recenzja
- Joanna, Naturia, Żel pod prysznic mango i papaja - Recenzja
- AA, Intymna Fresh, Odświeżające chusteczki do higieny intymnej - to bardzo przydatny gadżet zwłaszcza, gdy jestem poza domem zmuszona do korzystania z publicznej toalety. Chusteczki mają dosyć mocny zapach, który trochę mi przeszkadza, ale za to są delikatne i nie podrażniają skóry. Nie pozostawiają po sobie też tłustego filmu, choć delikatnie nawilżają.
- Korana, Relaksująca sól do stóp - Recenzja
- Le Petit Marseillais, Mleczko nawilżające do bardzo suchej skóry - tych próbek miałam naprawdę dużo i sporą część wykorzystałam, jednak ostatnio postanowiłam po nie sięgnąć i zauważyłam, że upłynął ich termin ważności, więc to najwyższy czas, by się z nimi pożegnać.
- Yves Rocher, Jardins du Monde, Żel pod prysznic 'Kwiat lotosu z Laosu' - Recenzja
- Dermaglin, Natura dla skóry, Maseczka Kleopatra - maseczka w głównej mierze składa się z glinki zielonej, która zawsze dobrze oczyszczała moją cerę i zwężała pory - tym razem również tak było, więc jestem zadowolona z jej działania. Ponad to, skóra stała się gładka, a koloryt znacznie się ujednolicił.
- Detmaglin, Natura dla skóry, Maseczka przeciwzmarszczkowa - nie zauważyłam różnicy pomiędzy tą maseczką, a jej poprzedniczką - Kleopatrą.
- Arkana, Soft Clean Powder, Puder do mycia twarzy - żółty proszek o przyjemnym zapachu, który zaczynał się pienić w kontakcie z wodą. Świetnie oczyszczał cerę, a dodatkowo fundował delikatny masaż i wygładzał skórę. Mała próbeczka starczyła mi na 3 użycia, ale i tak proszek zdąrzył mnie do siebie przekonać i zapewne kiedyś się na niego skuszę :)
- Korana, Propolis, Żel do mycia twarzy z 20% ekstraktem z propolisu - Recenzja
Znacie któreś z powyższych kosmetyków? :)
Jak się u Was spisywały?
Jak się u Was spisywały?
gratuluję, całkiem spore, z Biotanic mam teraz olej arganowy
OdpowiedzUsuńJa czystego arganu dawno nie miałam na włosach, bo ostatnio właśnie zużywałam ten baobab i migdał z Dabura :)
UsuńWiększości wg nie znam ;) Sporo tego : ))
OdpowiedzUsuńmyfantasyandme.blogspot.com
Trochę się uzbierało przez cały miesiąc, a dziś już kolejny kosmetyk zużyty, ale będzie dopiero do wrześniowego denka :)
UsuńMuszę przetestować te maseczki Dermaglin.
OdpowiedzUsuńMi zostało kilka sztuk, ale w tym miesiącu pewnie je wykorzystam :)
UsuńŻadnego z produktu nie testowałam.
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą :) Ja wszystkie kosmetyki z tego denka miałam po raz pierwszy w "karierze" - z wyjątkiem płynu Oral-B, bo jego co jakiś czas kupuję :)
UsuńMaseczka Kleopatra genialnie działała na moją cerę kapryśną <3
OdpowiedzUsuńJa też mam kapryśną cerę :D Wszyscy w mojej rodzinie mają zwykłą, suchą - a ja się wybiłam i mam mieszaną, więc walczę, by doprowadzić ją do porządku :D
UsuńZaciekawiła mnie ta Kleopatra, muszę spróbować ^^
OdpowiedzUsuńo-r-o.blogspot.com
Polecam :) Ja miałam masę śmiechu jak mój pies mnie nie poznał, bo miałam maskę na twarzy i zaczął na mnie szczekać :D
UsuńPłukankę malinową znam i lubię :D
OdpowiedzUsuńJa już sobie sprawiłam 2 nowe buteleczki płukanki, bo dla moich włosów jest najlepsza :D
UsuńWiele kosmetyków które także używałam ;)
OdpowiedzUsuńA jak u Ciebie się sprawdzały? :)
UsuńZamówiłam właśnie maseczkę dzięgciową, zobaczymy jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńMam prośbę: mogłabyś poklikać w linki w najnowszym poście?
Napisz w komentarzu jeśli klikniesz, gdyż wylosuję kilka osób i podam linki do ich blogów w następnym poście. :)
>> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<
Koniecznie daj znać, gdy już ją przetestujesz :) Ja właśnie zabieram się za siostrzaną wersję tej maseczki w żółtym opakowaniu :)
UsuńŚwietny wpis :) I naprawdę ładny wygląd bloga :) Miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńhttp://alittlebitforbeauty.blogspot.com/
Dziękuję i nawzajem :)
UsuńBardzo lubię maski Agafii, naprawdę super się sprawdzają ;) Pozostałych produktów chyba nie stosowałam ;)
OdpowiedzUsuńTe maseczki Agafii to mój hit! Nie dość, że tanie, to jeszcze skład przyzwoity, a działanie widoczne :)
UsuńMi akurat olejki z Dabur nie pasują, ale najlepiej się sprawdzają u mnie te kuchenne :D
OdpowiedzUsuńMi z kuchennych podchodzi olej kokosowy :D
Usuńcałkiem spore zużycia ;)!
OdpowiedzUsuń