Kosmetyczny alfabet kremów do twarzy - inaczej tego nazwać nie można. Jeszcze pamiętam czasy, gdy na rynku robił furorę krem BB, a potem jak grzyby po deszczu wyrosły kolejne literki CC, DD i EE - do niedawna właśnie w tym miejscu urywała się moja znajomość specyfików do twarzy. Jak się jednak okazuje - można już kupić krem FF i GG.
A teraz trochę o nich - jesteście zainteresowane?
Krem AA - niektórym pewnie skojarzy się z marką AA (należącą do firmy Oceanic) i słusznie, bo to właśnie oni zastrzegli sobie prawo do stosowania tejże nazwy, dlatego na półkach nie spotkamy kremów z tym oznaczeniem. Nieoficjalnie, symbol AA przypisuje się kosmetykom Anti-Aging, czyli przeciwstarzeniowym i przeciwzmarszczkowym.
Krem BB - najbardziej rozpowszechniony krem, którego nazwa pochodzi od Beauty Balm (krem piękności) lub Blemish Balm (krem na niedoskonałości). Jego głównym zadaniem jest nawilżanie cery i delikatne skorygowanie jej koloru, a więc nadaje się dla osób, które nie mają większych problemów skórnych i nie potrzebują mocno kryjącego kosmetyku. Kremy BB najczęściej zawierają wysokie filtry chroniące przed promieniowaniem UV.
Ciekawostka: Historia Beauty Balm sięga roku 1980, kiedy to w Korei Południowej i Japonii zaczęto podawać go pacjentom po peelingach chemicznych i zabiegach laserowych.
Krem CC - nazwa pochodzi od Color Control i Color Correction, a więc kremy CC mają za zadanie korygować i ujednolicać koloryt cery. Ich konsystencja jest dużo lżejsza niż BB, ale za to zawierają więcej pigmentu. Najbardziej pomocne będą dla osób z cerą naczynkową i trądzikową. Kremy CC często są wzbogacone w filtry UV oraz witaminy C i E, by dodatkowo mogły wybielać blizny potrądzikowe i walczyć z zaskórnikami.
Krem DD - czyli Dynamic Do All. To kremy o działaniu bardzo podobnym do BB, gdyż mają lekkie krycie, ale oprócz tego ich głównym zadaniem jest walka ze zmarszczkami, a więc są przeznaczone dla osób, które zauważają pierwsze oznaki starzenia i nie są zadowolone z jędrności skóry.
Krem EE - firmy kosmetyczne w różny sposób definiują kremy EE, dlatego skrót może pochodzić od: Elemental Emulsion / Energy Enhancing / Extra exfoliating. W każdym razie, podstawowym zadaniem kremu EE jest zmatowienie cery, a na dalszy plan wysuwa się nawilżenie i ujednolicenie kolorytu.
Krem FF - ta wersja kremu jest całkiem nowa na rynku, dlatego w swojej ofercie mają go tylko nieliczne firmy, a mimo to zyskał już kilka skrótów tj. Fabulous Face oraz Fatigue Fighting, czyli przeciw oznakom zmęczenia, a także Facial Finishing - krem wykończeniowy, który łączy zalety podkładu, kremu nawilżającego i redukującego zmarszczki.
Krem GG - to chyba jedyny jak do tej pory krem GG, a na rynek wprowadziła go marka L'Oreal tworząc Glam Bronze GG Cream, czyli krem brązujący do twarzy.
Macie wśród nich swoich ulubieńców?
Krem BB wymyślili Niemcy, ale chyba najbardziej ta idea spodobała się w Azji, gdzie dziś robią chyba najlepsze tego typu kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńTyle literek to się w kremach nie spodziewałam :P
OdpowiedzUsuńWarto jednak pamiętać, że kremy BB to szeroki dział i trezba ta kategorie mocno rozbić :) Też niedawno dowiedziałam, jesli zamierzasz poczytać o mineralnym BB zapraszam na świezy wpis na moim blogu :)
OdpowiedzUsuń..a wszystkie wygladają tak samo i tak samo nie działają. za dużo do wyboru, a za mało naprawdę dobrze działających kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy wpis. uwielbiam azjatyckie kremy bb skin 79, o np. Dynamic Do All. wcześniej nie słyszałam. ale AA własnie kojarzy mi się z marką Oceanic
OdpowiedzUsuńO FF i GG słyszę pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńUwielbiam prawdziwe, koreańskie kremy BB, te europejskie przypominają bardzie kremy tonujące.
OdpowiedzUsuńCzekam aż wprowadzą krem WW i ZZ :D:D
OdpowiedzUsuńOoo teraz już wiem za jakimi kremami "BB" się rozglądać :)
OdpowiedzUsuńpomocny post :)
OdpowiedzUsuńhttp://karolajn-blog.blogspot.com/
Moja znajomość skończyła się na kremach CC :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny post, zwłaszcza dla osób, które dopiero co wdrażają się w temat.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że "GG" jest trochę naciągane :P Ale jeżeli ma to być produkt brązujący, to najlepiej by się sprawdziło rozwinięcie "Golden Goddess" :D
OdpowiedzUsuńJedynie używam kremów BB :)
OdpowiedzUsuńJa się zatrzymałam na literze D, kolejne są dla mnie totalną nowością.
OdpowiedzUsuń