Po powrocie z wakacji bardzo brakowało mi morskiego, a właściwie oceanicznego powietrza. Na szczęście, w moich zapasach Yankee Candle był pastelowy wosk o zapachu Sea Air, więc postanowiłam w końcu zrobić z niego użytek. Wyszła z niego... rześka bryza morska, czy może sztuczny płyn do płukania tkanin?!
SEA AIR - YANKEE CANDLE
Linia zapachowa: rześkie
Seria: Classic
Cena wosku: 9 zł
Dostępność: goodies.pl
👉 Pozostałe zapachy YC, o których pisałam:
Riviera Escape ; Pink Sands ; Cranberry Pear ; Pink Dragon Fruit ; Fireside Treats ; Moonlight ; Sweet Apple ; Cotton Candy; Kilimanjaro Stars ; Vanilla Lime ; My Serenity ; Sweet Strawberry ; Waikiki Melon ; Angel's Wings ; Lavender Spa ; Vanilla Chai ; Lemon Lavender ; Soft Blanket ; Sicilian Lemon ; Pink Grapefruit ; French Lavender ; White Gardenia ; Beach Walk ; Sun & Sand; Beach flowers ; November rain ; Honey Blossom ; Champaca Blossom ; Autumn Night ; Witches Brew ; Dreamy Summer Nights ; All is Bright ; Wild Fig ; Festive Cocktail ; Snowflake Cookie ; Snow in Love ; Season of Peace ; Lovely Kiku ; Egyptian Musk ; Wedding Day ; Sweet Nothings ; Tarte Tatin ; Rainbow Cookie ; The Perfect Tree ; Serengeti Sunset ; Sun-Drenched Apricot Rose ; Midnight Jasmine ; A Calm & Quiet Place ; Tropical Jungle ; Coconut Splash ; Warm Desert Wind ; Misty Mountains ; Under The Palms ; Coastal Living ; Driftwood ; Wild Mint ;
Morskie zapachy mają to do siebie, że gdy przesadzi się ze sztucznością, to w efekcie otrzymuje się chemiczny płyn do płukania tkanin. I faktycznie, na sucho wosk Sea Air tak właśnie pachniał, jednak cały czas miałam nadzieję, że gdy roztopię go w kominku, to jego zapach się zmieni i rozwinie w naturalną bryzę morską. Marzenie ściętej głowy!
Gdy pastelowo-błękitna tarta zaczęła rozpuszczać się w misie kominka, uderzyła we mnie chemia z dodatkiem kwiatowych nut. Zapach wcale nie kojarzył mi się z morzem, był bezpłciowy i nijaki. Na szczęście, mimo dobrej intensywności - nie przytłaczał i nie powodował bólu głowy. No cóż, Sea Air to przeciętniak, więc nie polecam, ani nie odradzam 😉
A Wy lubicie zapach rześkiej bryzy morskiej? 😊
O rany, takiego zapachu to nie chcę nawet w płynie do prania;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Ja ogólnie nie przepadam za płynami, bo wolę jak moje ubrania niczym nie pachną niż jak mają taki duszący, chemicznie morski zapach :D
UsuńLubię zapachy płynów do prania, ale bez przesady z chemicznością. A próbowałaś tranquil waters od kringle candle? On mi tak morsko, słono pachnie ;)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam Kringle, a uwielbiałam ich mini świeczki :D Dopisuję sobie Tranquil Waters na listę do kupienia ♥
UsuńOj mysle ze ten zapach nie jest dla mnie, obecnie tak czy tak wole otulajace zapachy. Chemicznych bardzo unikam ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wypalałam końcówkę wakacyjnych zapachów i też biorę się za te jesienne - otulające :D
Usuń