Choć zmywacza do paznokci nie posiadałam - szczegóły zawierał poprzedni post - to pod względem innych kosmetyków potrzebnych w szpitalu byłam w miarę dobrze przygotowana i niczego mi nie brakło, więc jeśli jesteście ciekawe co przydaje się w szpitalu - to zapraszam :)
Oczywistością jest, że w szpitalu przyda nam się pasta do zębów, szampon, żel pod prysznic czy zwykłe mydło - podstawowe środki czystości. Szpital to jednak dość specyficzne miejsce, w którym - szczególnie zimą - jest nieziemsko suche powietrze. Po kilku godzinach przebywania na sali zaczynają piec na oczy, więc warto mieć ze sobą krople nawilżające do oczu, a także wszystko, co nawilży skórę - krem do twarzy, krem pod oczy ... Usta również bardzo szybko się wysuszają i zaczynają pękać i pierzchnąć, więc pomadka ochronna lub balsam do ust będzie wybawieniem.
W szpitalu lepiej jest używać antyperspirantu niż dezodorantu - który rozpylany może dostać się do rany pooperacyjnej. W moim przypadku - po operacji tarczycy darowałam sobie wszelkie aerozole. Z raną na szyi odpadało też zwykłe mycie twarzy, bo było ono bolesne, dlatego uratowały mnie chusteczki do demakijażu. Gdy przez dobę nie mogłam wstać z łóżka - musiałam korzystać z basenu (nieciekawa sytuacja, ale lepsze to niż cewnik), więc przydatne były chusteczki do higieny intymnej i żel antybakteryjny do rąk, bo w inny sposób nie dało się ich umyć bez wstawania z łóżka ;) Stosowanie żelu bądź szpitalnych odkażaczy bazujących na alkoholu bardzo wysusza skórę dłoni, a więc niezbędny jest również krem do rąk. To tak naprawdę wszystko, co ze sobą zabrałam i nie odczuwałam braku jakiegoś kosmetyku - poza tym nieszczęsnym zmywaczem do paznokci ...
Przychodzą Wam na myśl inne przydatne kosmetyki? :)
Ja zamiast szamponu miałam odżywkę do mycia, a zamiast żelu pod prysznic i do twarzy - szare mydło. Krem do rąk i balsam do ust rzeczywiście są niezbędne. Mi balsam do ust w pewnym momencie zaginął (przy pakowaniu znalazłam za łóżkiem), to była męka dla ust :P
OdpowiedzUsuńJa jeszcze dodałabym wodę termalną w spray. Mi dawała dużą ulgę . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio jechałam na pogotowie z gorączką więc nie wiedziałam jeszcze czy mnie zostawią w szpitalu, a żeby nie brać za dużo kosmetyków to wzięłam mini wersję żelu pod prysznic Isana, balsam do ust, krem Nivea (czyli i do twarzy i do ciała), zamiast dużego szamponu wzięłam 2 saszetki z szamponem które trzymałam na czarną godzinę i obowiązkowo pilniczek jakby mi się paznokieć złamał ;) I jeszcze kilka rzeczy, ale nie będę wymieniać :D
OdpowiedzUsuńja jestem bardzo wrażliwa na suche powietrze więc nie mogłabym zbyt długo przebywać w szpitalu. znam "to powietrze" .
OdpowiedzUsuńja nigdy w szpitalu nie byłam, ale podobne kosmetyki bym spakowała :)
OdpowiedzUsuńJa w zasadzie miałam ze sobą to samo z wyjątkiem kropli do oczu. Ale niestety masz rację, w zimie w szpitalu jest tak sucho, że momentalnie pierzchną usta i bolą oczy...
OdpowiedzUsuńJa miałam jeszcze taki mały bonus, że za dnia było gorąco jak diabli, a w nocy ogrzewanie się wyłączało i było zimno...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoja babcia przez jakiś czas przebywała na turnusie rehabilitacyjnym, no i powiem szczerze, że zaskoczyłam się tym, jakie miała idealne warunki. Prawie, jak w hotelu i różnicę było widać tylko w przypadku łóżka, bo było to łóżko rehabilitacyjne, ale bardzo nowoczesne i piękne wyglądające. Myślę, że wystrój wnętrz w takich miejscach, jak i różnych hotelach ma ogromne znaczenie tego, jak dana osoba poczuje się poza domem i czy cały pobyt będzie miłym wspomnieniem. Ja zwracam uwagę na konkretne szczegóły, jeśli gdzieś się wybieram. Wiem, że podobno najlepsze łóżka można znaleźć w ofercie https://elbur.eu/pl/lozka-rehabilitacyjne
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń