Ja właśnie szykuję się do wakacyjnego wyjazdu, a podczas pakowania towarzyszy mi już resztka pastelowo-brązowej tarty, którą paliłam w kominku w ubiegłym tygodniu. Mowa oczywiście o Driftwood od Yankee Candle. A choć "drewniane" zapachy nie należą do moich ulubionych, to tym razem urzekła mnie naklejka - pełna harmonii, spokoju i wakacyjnego klimatu. Ciekawi Was jak mi pachnie Driftwood?
DRIFTWOOD - YANKEE CANDLE
Linia zapachowa: rześka
Seria: Classic
Cena wosku: 9 zł
Dostępność: goodies.pl
👉 Pozostałe zapachy YC, o których pisałam:
Riviera Escape ; Pink Sands ; Cranberry Pear ; Pink Dragon Fruit ; Fireside Treats ; Moonlight ; Sweet Apple ; Cotton Candy; Kilimanjaro Stars ; Vanilla Lime ; My Serenity ; Sweet Strawberry ; Waikiki Melon ; Angel's Wings ; Lavender Spa ; Vanilla Chai ; Lemon Lavender ; Soft Blanket ; Sicilian Lemon ; Pink Grapefruit ; French Lavender ; White Gardenia ; Beach Walk ; Sun & Sand; Beach flowers ; November rain ; Honey Blossom ; Champaca Blossom ; Autumn Night ; Witches Brew ; Dreamy Summer Nights ; All is Bright ; Wild Fig ; Festive Cocktail ; Snowflake Cookie ; Snow in Love ; Season of Peace ; Lovely Kiku ; Egyptian Musk ; Wedding Day ; Sweet Nothings ; Tarte Tatin ; Rainbow Cookie ; The Perfect Tree ; Serengeti Sunset ; Sun-Drenched Apricot Rose ; Midnight Jasmine ; A Calm & Quiet Place ; Tropical Jungle ; Coconut Splash ; Warm Desert Wind ; Misty Mountains ; Under The Palms ; Coastal Living ;
Driftwood z założenia ma pachnieć jak drewno dryfujące przez bezkresne morza i oceany, nasiąknięte morską, słoną wodą, a ostatecznie wyrzucone na brzeg piaszczystej plaży i osuszone przez złociste promienie słońca.
I faktycznie, Driftwood to typowo "drewniany" zapach, jednak nie mogłam się w nim doszukać tych morskich nut zapachowych, na których najbardziej mi zależało. Dryfujące drewno zamiast morzem - pachnie lasem, a dokładniej świeżymi listkami drzew. W dodatku, zapach jest nieco słodki, sprawia wrażenie ciepłego i jest w nim sporo męskich nut zapachowych, dlatego nadaje się na jesienne wieczory, a latem może przytłoczyć. Niemniej jednak, przypadł mi do gustu i być może pokuszę się na mały słoiczek Driftwood, by jesienią mieć co palić 😊
A Wy lubicie drewniane zapachy z męską nutą? 😊
Wygląda pięknie, ale chyba to nie zapach dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńTaki zapach, na jesień idealny!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Przeglądając moje woski doszłam do wniosku że w sumie nie mam takiego typowo jesiennego wosku, same świeże prania :D
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy mam go w zapasach ;) na pewno jeszcze nie paliłam.
OdpowiedzUsuńJa tam lubie drewniane zapachy, wiec mnie zaciekawilas :D
OdpowiedzUsuńMusi znaleźć się w moich zbiorach na jesień :D
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubionych zapachów <3
OdpowiedzUsuń